Wyjazd do Włoch to nie tylko odkrywanie ciekawych miejsc, ale również kosztowanie miejscowych specjałów. Neapol kojarzył mi się przede wszystkim z pizzą. Nie będę ukrywać, że w czasie pobytu odżywiałam się głównie tym włoskim przysmakiem. W końcu pizza neapolitańska uchodzi za najlepszą na świecie, więc musiałam skosztować jej w kilku miejscach. W dodatku cztery dni to za mało, aby sprawdzić wszystkie przysmaki. Jednak udało mi się zjeść pyszne owoce morza i wybrać do słynnej kawiarni, więc post nie będzie tylko o pizzy. Gdzie warto zjeść i napić się w Neapolu? A których miejsc lepiej unikać?

Owoce morza

Długo myślałam nad formą tego posta i stwierdziłam, że nie zacznę od pizzy. Neapol kojarzy się głównie z pizzą, ale to właśnie tutaj trafiłam na najlepsze owoce morza, jakie jadłam do tej pory. Z reszta na temat pizzy mam wiele do powiedzenia, a o owocach morza będzie króciutko.

Pescheria Azzurra

Via Portamedina 5

Pescheria Azzura to miejsce, które naprawdę warto odwiedzić podczas wizyty w Neapolu. Jest to sklep rybny połączony z niewielką knajpką serwującą dania z tych przysmaków. Stolików jest zaledwie kilka, więc o wolne miejsce może być trudno. Jednak jest też możliwość zamówienia mieszanki owoców morza na wynos. Wówczas po krótkiej chwili otrzymujemy smaczny posiłek i możemy ruszać na dalsze zwiedzanie. Ceny w porównaniu do jakości potraw są bardzo przystępne.

Pizza neapolitańska

Większość turystów w czasie pobytu w Neapolu musi spróbować pizzy. Nic dziwnego! W końcu to miasto najbardziej słynie z tego przysmaku, a w grudniu 2017 roku pizza neapolitańska trafiła na listę światowego dziedzictwa UNESCO! Jednak w Neapolu można trafić na różne rodzaje pizzy. My raz trafiliśmy nawet do pizzerii ukraińskiej, ponieważ lokal, do którego chcieliśmy wejść był zamknięty i już nam się nie chciało szukać kolejnego. Poszliśmy więc do pizzerii w pobliżu, bo w google miała w miarę dobre oceny. Pizza nie była zła, chociaż znacznie różniła się od tych włoskich i moim zdaniem była zdecydowanie za słona.

Jak wybrać lokal, gdy jesteście daleko od tych polecanych, a koniecznie chcecie już jeść? Najlepiej wybierać takie, gdzie jest dużo ludzi, a jeszcze lepiej, gdy ustawiają się kolejki. Chociaż to nie zawsze się sprawdzi. Do pizzerii, w której jedliśmy jedną z najlepszych pizz trafialiśmy o idealnej porze i kolejki do niej ustawiały się dopiero po naszym wyjściu. Dlatego warto też poczytać opinie w google. Natomiast jeżeli lokal ma wysokie oceny i w dodatku ustawiają się do niego kolejki, to z reguły podają tam smaczne pizze. Poniżej opis pizzerii, w których jadłam. Niestety trafiła się jedna, w której wizytę całkiem odradzam.

Gino e Toto Sorbillo

Via dei Tribunali 32

Gino e Toto Sorbillo to jedna z najbardziej znanych pizzerii w Neapolu. Niestety do tego kultowego miejsca chyba zawsze ustawiają się spore kolejki. My mieliśmy dwa podejścia, ale w końcu udało nam dostać do środka. Gdy dotrzemy do lokalu, to należy podejść do osoby z obsługi, która siedzi przed drzwiami i zapisać się na listę. Jak zwolni się stolik dla konkretnej liczby osób, to obsługa będzie nas wołać. Można też zamówić pizzę na wynos, aby krócej czekać. Oczywiście czekanie nie musi być takie złe. Ktoś sprytny otworzył lokal z alkoholem na wynos dokładnie naprzeciwko Gino e Toto Sorbillo. w trakcie oczekiwania na miejsce możemy więc popijać aperola za 2 euro lub inny trunek.

Popularność lokalu jednak mnie nie dziwi, ponieważ pizze naprawdę są bardzo smaczne (jedna z najlepszych, jakie jadłam w życiu). Ceny pizz mieszczą się w granicach 4-10 euro w zależności od dodatków. Jednak pizza jest ogromna i może wystarczyć dla dwóch osób. My postanowiliśmy tym razem zaszaleć i zamówiliśmy dwie. Pół musieliśmy więc zapakować na wynos, bo nie byliśmy w stanie dojeść. Z kolei obok nas siedziało dwóch facetów, którzy zjedli po 2 pizze na osobę i jeszcze zamówili jedną na pół.

Pizzeria del Popolo

Piazza Mercato 44

To mój ulubiony lokal w Neapolu. Pizza nieco inna i trochę mniejsza niż w Gino e Toto Sorbillo, ale również bardzo smaczna. Na korzyść Pizzerii del Popolo przemawia fakt, że kolejki tutaj są znacznie krótsze. Nie oznacza to, że lokal jest mało popularny. Byliśmy tutaj dwa razy i za każdym razem wchodziliśmy niedługo po otwarciu, a i tak zajmowaliśmy jeden z ostatnich wolnych stolików. Natomiast, gdy wychodziliśmy przed lokalem stała już mała kolejka. Oczywiście nie taka długa, jak do słynnych pizzerii, więc to dobra opcja, żeby zjeść pyszną pizzę w spokojnej atmosferze.

L’Antica Pizzeria Da Michele – rozczarowanie

Via Cesare Sersale 1

Pizzeria Da Michele to jedna z najbardziej znanych pizzerii w Neapolu. To tutaj nagrywano sceny „Jedz, módl się, kochaj”. Na ścianie pizzerii wisi nawet kadr z filmu z Julią Roberts wcinającą pizzę. Nie brakuje też zdjęć innych znanych osób, które gościły w lokalu. W dodatku przed pizzerią stoi kolejka chętnych, a wielu blogerów poleca Da Michele. Wydaje się więc, że w środku trafimy jedną z najlepszych pizz, jakie w życiu jedliśmy. Niestety spotkało mnie rozczarowanie.

Oczywiście zdania na temat Da Michele są podzielone, więc nie będę odradzać wizyty w lokalu. Warto pamiętać, że tutaj menu jest bardzo uproszczone, do wyboru jest: Marinara, Margherita i Marita (pół na pół). Sprytni kelnerzy najpierw usadzają gości przy stolikach, a gdy wszystkie są zajęte przyjmują zamówienie na napoje i najpierw je podają. W tym czasie piece już są rozgrzane, a pizza robiona. W końcu raczej wiadomo, którą goście zamówią. Kelner podszedł do nas z pytanie: ”Czy Margherita?”, ale my zdecydowaliśmy się na Maritę. Pizza całkiem zła nie była, ale po tak wychwalanej pizzerii spodziewałam się znacznie lepszej. Moim zdaniem nawet nie ma porównania do pizz z pizzerii, które opisałam wyżej. Dlatego jeśli nie lubicie stać w długich kolejkach i odpuścicie sobie Da Michele wiele nie tracicie.

Pizzeria e Trattoria Portico – lepiej unikać

Via dei Tribunali 354

Do tej pizzerii trafiliśmy, gdy po raz pierwszy nie dostaliśmy się do do Gino e Toto Sorbillo. Wówczas postanowiliśmy iść wzdłuż Via dei Tribunali i zajrzeć do pizzerii, która będzie w miarę tłoczna. W Pizzerii e Trattoria Portico wszystkie stoliki na zewnątrz były zajęte, więc stwierdziliśmy, że to dobra opcja. Później okazało się, że część stolików była zajęta przez dużą grupę młodzieży, a przy reszcie siedział właściciel ze znajomymi i robili sztuczny tłum. Cena pizzy była standardowa, ale była to najgorsza pizza, którą zjadłam w Neapolu. W dodatku kelnerka od momentu, gdy namówiła nas do wizyty i złożenia zamówienia miała nas kompletnie gdzieś. Rachunek musieliśmy iść opłacić w środku i tutaj kolejna niemiła niespodzianka. W menu nigdzie nie mogliśmy znaleźć informacji o coperto i zostało nam policzone 2 euro od osoby (nigdzie w Neapolu tak wysokiego coperto nie płaciliśmy, a w każdym miejscu obsługa i jedzenie było zdecydowanie lepsze).

Pizza Fritta – pizza smażona

Pizza Fritta to kolejny neapolitański przysmak. Smaży się ją w głębokim pojemniku i gorącym oleju, a wypełnia serem, sosem pomidorowym oraz innymi dodatkami (najczęściej boczkiem). Może być serwowana jako danie uliczne podawane w papierze lub normalnie w restauracji.

Pizzeria De’ Figliole

Via Giudecca Vecchia 39

Pizzeria De’ Figliole od pokoleń specjalizuje się w pizzy fritta. Dlatego to miejsce trzeba koniecznie odwiedzić podczas wizyty w Neapolu. My wzięliśmy jedną pizzę na wynos i muszę przyznać, że trochę żałowałam, że nie skusiliśmy się na więcej. Pizza jest pyszna, a jedyna jej wada to fakt, że trzeba jeść ostrożnie, aby się nie poparzyć.

Antica Pizza Fritta da Zia Esterina Sorbillo

To lokale, wspomnianego już wcześniej przy pizzy neapolitańskiej, Gino Sorbillo. Założył je on na cześć swojej cioci, która zaraziła go miłością do pizzy. Pizza fritta w nich dostępna jest w porządku, ale nie tak dobra, jak w Pizzerii De’ Figliole. Jednak jeden z lokali Sorbillo znajduje się tuż przy Piazza Plebiscito, więc większe szanse, że tutaj trafimy.


A gdzie na kawę w Neapolu?

Gran Caffe Gambrinus

Via Chiaia 1/2

W Neapolu mieliśmy nocleg ze śniadaniem, więc na kawę do kawiarni wybraliśmy się tylko raz. Wybór padł na Gran Caffe Gambrinus, który był polecany nie tylko ze względu na smak kawy, ale też zabytkowe wnętrze. Jest to najstarsza kawiarnia w Neapolu, która została założona w 1861 roku. Dawniej można w niej było spotkać włoską elitę, a także wybitne osobistości z całego świata, m.in. Aleksandra Dumasa, Ernesta Hemingwaya, czy Oskara Wilde’a.

Obecnie lokal czasy świetności ma za sobą, ale nadal cieszy się ogromną popularnością. Słynie przede wszystkim z kawy orzechowej i pistacjowej. My wybraliśmy oczywiście pistacjową. Gambrinusa odwiedziliśmy późnym popołudniem, więc nie szaleliśmy z dwiema kawami. Do kawy pistacjowej dobraliśmy drinka i zestaw słodkich wypieków. Dzięki temu mieliśmy okazję zjeść neapolitańskie przysmaki, na które wcześniej zabrakło nam czasu.

 

A gdzie można wypić coś mocniejszego?

W obrębie Centrum Storico, szczególnie w Dzielnicy Hiszpańskiej, nie brakuje lokali z aperolem za 2 euro. Najwięcej ich jest przy Piazza Bellini, gdzie życie nocne po prostu kwitnie. Można też oczywiście kupić alkohol w sklepie i wypić w plenerze lub hotelu. My przygotowyliśmy Limoncello Spritz, czyli limoncello połączone z winem. Na najlepsze wino trafiliśmy przez przypadek, gdy po prostu szukaliśmy najtańszego białego wina z zakrętką. Jego cena wahała się między 1.50-2 euro, a było przepyszne.


Portico 340

Via dei Tribunali 340

Na temat tego lokalu nie będę się rozpisywać. Znajduje się przy jednej z ulic, przy której mieści się wiele lokali. To właśnie tutaj wzięliśmy najpyszniejszego drinka na wynos.

Na koniec jeszcze polski akcent w jednym ze sklepów spożywczych 😉

Może Cię również zainteresować: